Nie pisałam Wam wcześniej o cudnej zmianie w wewnątrzszkolnym systemie oceniania już od września! Otóż nie będzie już durnych ocen A, B, C, D (nie wiem kto to w ogóle wcześniej wymyślił? - pewnie z zagranicy zgapili, a pomysł poroniony), ale powracamy do starego systemu skali ocen od 1-6.
Co prawda wiąże się to ze sporym opracowaniem wymagań na konkretne oceny zgodnie z podstawą programową, więc mimo że są wakacje - PRACUJĘ :-) Muszę to zrobić do 10 sierpnia, a jest tego sporo bo przecież w edukacji wczesnoszkolnej jest podział na edukację matematyczną, przyrodniczą, polonistyczną, społeczną, do tego dochodzi edukacja muzyczna, zajęcia komputerowe, język angielski, wf, edukacja plastyczna - no mam co robić.
Jakie będą korzyści? Wreszcie da się policzyć średnią ocen. Skończy się masowe wystawianie ocen wzorowych na koniec roku. Będzie średnia wymagana 4,75 i nie ma zmiłuj na ładny uśmiech czy prośbę rodzica (tak tak, rodzice nawet do tego byli zdolni, że wymuszali na nauczycielach wzorowego dla swojego dziecka!). No i przede wszystkim większy zakres ocen, a to nam bardzo ułatwi pracę, żeby w miarę sprawiedliwie oceniać uczniów. Jak to się sprawdzi - czas pokaże. Ale skoro jest tendencja powrotu do starych praktyk, znaczy, że nowe się nie sprawdziły. Dobrze, że ktoś to wreszcie zrozumiał...
Nie wierzę, ale numer! Fajna zmiana! ABCD miała nas przybliżyć do USA i zachodu, ale to była na nasze polskie warunki porażka.
OdpowiedzUsuń