Dziś w naszej klasie powstał kącik przyrodniczy. Od razu zrobiło się przyjemniej :-) Dzieci przyniosły szczepki różnych kwiatów, które następnie wkładaliśmy do ziemi i podlewaliśmy. Doniczki ozdabiają nasz klasowy parapet. Od dziś będziemy obserwować wzrost roślinek i notować wyniki. Mamy dwa skrzydłokwiaty, paprotkę, kilka pelargonii, bambusa, cebulkę i jeden gatunek nieznany ;-)
Dzieciaki miały ogromną frajdę. Choć organizacja pracy na lekcji łatwa nie była, sporo zamieszania, hałas, rozsypana ziemia, bałagan... to efekt wart był wysiłku. Zdjęcie pojawi się niebawem, dziś nie miałam ze sobą aparatu, ale nie omieszkam pochwalić się Wam klasową kolekcją kwiatową.
Właściwie to do tej pory nie rozumiem dlaczego nie było w klasach żadnych kwiatów. Chyba panie porządkowe narzekały, że za dużo sprzątania mają, a i dyrekcji się nie podobało, że parapety zawalone są kwiatkami. Tylko czekać, aż każą mi te kwiaty usunąć. Póki co mam wytłumaczenie - zakładanie hodowli i obserwacja wzrostu roślin jest w programie nauczania, zatem nie mogłam tego pominąć - przecież to zabawna i pożyteczna lekcja przyrody. Poza tym - dzieci już o tym wiedzą - roślinki mają fantastyczne właściwości oczyszczania powietrza (oprócz tego, że dają nam tlen), a paproć rzekomo poprawia sprawność umysłową. Czy to prawda czy mit, okaże się już wkrótce :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz