- Proszę pani, a to prawda, że Kaczyński nie żyje? - pyta uczeń pierwszej klasy.
- To zależy który ;-)
Wyjaśniam pojęcie rzeczownika posługując się plakatem, omawiam podział, że to nazwy osób, uczuć, rzeczy, zjawisk atmosferycznych, roślin, zwierząt... Podaję przykłady, uczniowie mówią swoje przykłady. Sprawdzam za chwilę co dzieci zrozumiały:
Ja: Kiedy powiem słoń, to będzie rzeczownik?
A: Nieee.
Tłumaczę więc dalej, że nazwy zwierząt to też rzeczowniki. I pytam:
Ja: Kiedy powiem żyrafa, to będzie rzeczownik?
A: Nie.
Reszta dzieci już załapała, ale z Anetką trzeba będzie dodatkowo popracować :-)
Twoje dzieci kochana, mają przed sobą wspaniałą nauczycielkę i czas, żeby tego wszystkiego się nauczyć. Moje "dzieci" niestety już czasu nie mają. Nauczycielka chyba sobie w łeb kiedyś strzeli. U mnie to wygląda tak:
OdpowiedzUsuń- Źle napisałeś kartkówkę i dlatego jest 1.
- Ale napisałem- upiera się uczeń.
- Jak na matmie napiszesz, ze 2+2=5 to dostaniesz jedynkę?
- No tak?
- A dlaczego?
- No bo źle napisałem!
- Tu też jest wszystko źle i dlatego jest jedynka!
- Pani jest niesprawiedliwa, uwzięła się pani! Przecież coś napisałem!- cała klasa w śmiech tylko ja załamuje ręce.