20 czerwca 2013

Wycieczka do ZOO

Od paru dni upał niesamowity. Nawet nie wiem ile stopni w cieniu. W poniedziałek byliśmy w ZOO we Wrocławiu. Przygody od samego początku. Przed wyjazdem oczywiście policyjna kontrola autokaru, dlatego zamawiałam autokar na wcześniejszą godzinę. Przyjechał sporo wcześniej, policja też. Idąc rano do pracy już widziałam, że kontrola trwa. Minęło 40 minut, wszystkie dzieci gotowe, idziemy na przystanek, a tam policja jest, ale autokaru już nie ma. Pytam co jest grane?! 
- Nic co zagrażałoby bezpieczeństwu dzieci, ale poważne wykroczenie w dokumentacji - nieaktualny tachometr. Kierowca musiał zawrócić, podbić książeczkę czy coś tam innego.
Dzieci już na starcie ze zmęczenia usiadły na chodniku. Rodzice...?! Hm, tu reakcje były różne, jedni się rozeszli bez słowa, inni źli, jeszcze inni zadowoleni, że kontrola była. 
Dzwonię do kierowcy i pytam ile to potrwa, bo nie wiem czy wracać z dziećmi do szkoły czy czekać na tym przystanku. Pan mówi, że za 10 min będzie. Minęło 30 minut. Ale przyjechał. 
Tyle dobrego, że zajęcia w ZOO mieliśmy umówione dopiero na 12:30 więc nie spieszyło nam się tak bardzo. Po prostu mniej czasu zostało na zwiedzanie.
Ogólnie dzieciaki zadowolone, choć niesamowicie zmęczone słońcem. Pierwszaki były na zajęciach na temat życia małp, a trzecioklasiści uczyli się o gatunkach zagrożonych wyginięciem. Na koniec otrzymaliśmy pamiątkowe kartki oraz karty pracy z zadaniami do wykonania w klasie. Zawsze to jakieś urozmaicenie w zwiedzaniu ZOO :-)
Mimo wielu dzikich zwierząt chyba największą atrakcją było karmienie kóz i ganianie za nimi. Heh, dzieciom to jednak niewiele trzeba do szczęścia.
Zwiedziliśmy akwarium, terrarium i motylarnię. Był też czas na obiad, ale w tym upale dzieciaki najchętniej kupowały lody, i wcale mnie to nie dziwi.
Trochę nam się opóźnił powrót, bo wróciliśmy 1,5 godziny później niż planowaliśmy. Zmęczeni, ale zadowoleni.
Dla mnie skończyło się to udarem. Więc polecam na przyszłość w silnym słońcu nosić nakrycie głowy :)



1 komentarz:

  1. Zoo to naprawdę fajna sprawa, takie wycieczki, a nawet lekcje powinny się tam odbywać częściej, jak tylko robi się ciepło!

    OdpowiedzUsuń