27 września 2013

Dzień Chłopca w kinie

Siedzę niestety w domu, a moje dzieciaki właśnie w kinie oglądają bajkę pt. "Turbo". Taki mały prezent z okazji Dnia Chłopca :-). Zostało nam trochę pieniędzy klasowych z zeszłego roku więc postanowiłam to wykorzystać. W pierwszej klasie nie udało nam się wyjść do kina, zatem śmiało powiem, że to ich pierwszy raz, taki szkolny. Szkoda, że beze mnie. Ale mam wielką nadzieję, że dobrze się bawią i bajka im się podoba. Do ostatniej chwili to była niespodzianka, bo nawet nie wiedzieli na co do kina mamy iść. Zadzwoniłam po jedną z mam, aby poszła z maluchami do kina i pomogła ogarnąć dzieciaki zastępującej mnie nauczycielce. Chętnie się zgodziła. Zresztą, kilkoro rodziców jest naprawdę zaangażowanych i pomagają we wszystkich akcjach jak tylko mogą. Bardzo mnie to cieszy. 
Tymczasem wracając powoli do zdrowia pocieszam się zwiastunem filmu:

19 września 2013

Klasowy kącik przyrody

Dziś w naszej klasie powstał kącik przyrodniczy. Od razu zrobiło się przyjemniej :-) Dzieci przyniosły szczepki różnych kwiatów, które następnie wkładaliśmy do ziemi i podlewaliśmy. Doniczki ozdabiają nasz klasowy parapet. Od dziś będziemy obserwować wzrost roślinek i notować wyniki. Mamy dwa skrzydłokwiaty, paprotkę, kilka pelargonii, bambusa, cebulkę i jeden gatunek nieznany ;-)
Dzieciaki miały ogromną frajdę. Choć organizacja pracy na lekcji łatwa nie była, sporo zamieszania, hałas, rozsypana ziemia, bałagan... to efekt wart był wysiłku. Zdjęcie pojawi się niebawem, dziś nie miałam ze sobą aparatu, ale nie omieszkam pochwalić się Wam klasową kolekcją kwiatową. 
Właściwie to do tej pory nie rozumiem dlaczego nie było w klasach żadnych kwiatów. Chyba panie porządkowe narzekały, że za dużo sprzątania mają, a i dyrekcji się nie podobało, że parapety zawalone są kwiatkami. Tylko czekać, aż każą mi te kwiaty usunąć. Póki co mam wytłumaczenie - zakładanie hodowli i obserwacja wzrostu roślin jest w programie nauczania, zatem nie mogłam tego pominąć - przecież to zabawna i pożyteczna lekcja przyrody. Poza tym - dzieci już o tym wiedzą - roślinki mają fantastyczne właściwości oczyszczania powietrza (oprócz tego, że dają nam tlen), a paproć rzekomo poprawia sprawność umysłową. Czy to prawda czy mit, okaże się już wkrótce :-)

18 września 2013

Bawimy się w podchody

Już w drugim tygodniu szkoły byliśmy na wycieczce. Właściwie to impreza miała być w czerwcu, ale ze względu na brzydką pogodę musieliśmy ją przełożyć na wrzesień. A mowa o zabawie w podchody w lesie. Cały program przygotowała jedna z mam i poświęciła naprawdę dużo czasu, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik. Dzień wcześniej pojechała do lasu by nazbierać drewna, przygotować szlaki dla dwóch drużyn i schować w leśnych zakamarkach zadania do wykonania. Spisała się naprawdę na medal! Dzieciaki były zachwycone. Podzieliliśmy się na dwie drużyny i podążaliśmy wyznaczonymi szlakami: czerwonym i niebieskim. Dzieci uważnie obserwowały otoczenie, by nie przegapić żadnych znaków wskazujących drogę. Zadania były iście harcerskie: wymyślanie szyfrów, odczytywanie wiadomości zaszyfrowanej alfabetem Morse'a (najbardziej się dzieciakom podobało!), zagadki logiczne i językowe. Myślałam początkowo, że będzie za trudne, ale jak się okazało - po raz kolejny - zdolne te moje maluchy i świetnie sobie poradziły. Polecenia też dzieci czytały samodzielnie. Jak na początek drugiej klasy to naprawdę super. 
Jak już dotarliśmy do celu, rozpaliliśmy ognisko na polanie, gdzie dzieci piekły kiełbaski (ja oczywiście nie, bo po jednym ognisku ze mną dzieci zapamiętały i mówią do niezorientowanych w temacie mam: PANI NIE JE MIĘSA, BO PANI JEST WEGETARIANKĄ! ;-)). No zabawnie wyszło :-).
Później jeszcze trochę czasu wolnego na placu zabaw i powrót do domu. Przygody mieliśmy też w drodze, ale o tym może innym razem...Grunt, że było wesoło. Zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi wróciliśmy do szkoły.
Oto kilka zdjęć:





15 września 2013

Wakacyjne wspomnienia :-)

Od dwóch tygodni już trwa rok szkolny, a dopiero mam czas, żeby tu zajrzeć. Przyznam, że weszłam z rozmachem w nowy rok szkolny, z mnóstwem pomysłów. Jest trochę szkolnych zmian, których początkowo bardzo się obawiałam, ale okazało się, że nie taki diabeł straszny i jest lepiej niż myślałam :-) O tym co się w szkole dzieje będę pisać na bieżąco, tymczasem kilka fotograficznych wakacyjnych wspomnień:
 Na sam początek Kraków - widok z wieży ratuszowej. Zakochałam się w tym mieście!
 Dzień przerwy i już Anglia. Tutaj w Sedgefield - cudny ogromny park, idealne miejsce dla księżniczek ;-)
 Później Whitby - ruiny napawającej grozą katedry. To tu Stoker dostał natchnienia, by napisać Draculę.
A to już prawdziwy raj warzywno-owocowy!
Widok z pirackiej twierdzy w miasteczku Omiś
 Wąskie,chłodne uliczki to ratunek przed słońcem
Zdjęcie jak z katalogu, ale uwierzcie, sama robiłam :)
 Przepiękny widok na Drezno
Jedna z uliczek w Meissen
Wpomnień tyle :-) Kolejne wakacje już za rok.