10 marca 2016

Bezkarność sprawców przemocy

Dziś będzie o bardzo smutnej rzeczy, która niestety mnie dotknęła. Sporo mówi się o przemocy rówieśniczej w szkole, o wielu nadużyciach nauczycieli wobec uczniów, o prawach dzieci i rodziców, tymczasem okazuje się, że nauczyciel, który doznał przemocy słownej i fizycznej ze strony ucznia, jest pozostawiony całkowicie sam sobie, a wszystkie przepisy mówiące o ochronie nauczyciela jako funkcjonariusza pubicznego stają się fikcją.

Mało się o tym mówi. Znalazłam w sieci tylko taki krótki artykuł: Uczniowie biją nauczycieli 

Nauczyciele milczą. Bo to jednak jest upokorzenie. Nikt nie chce być wytykany palcami.
Trudny temat. Wiem, zaraz mi powiecie - co to za nauczyciel, który pozwala dzieciakom na takie traktowanie, czy jak już parę lat temu słyszeliśmy - dopuszcza, by założono mu na głowę kosz na śmieci. Do tej pory też byłam przekonana, że to kwestia autorytetu, na który każdy musi sobie zapracować. Po wydarzeniach sprzed kilku dni - zmieniłam zdanie. Można być dobrym pedagogiem, naucycielem, mieć autorytet, dobre wyniki w pracy dydaktycznej i wychowawczej...i stać się ofiarą przemocy słownej i fizycznej siedmioletnich uczniów. 

Nie chcę wdawać się w szczegóły zaistaniałego zdarzenia, sprawą zajmuje się już dyrekcja, policja i sąd rodzinny. Ja tymczasem próbuję dojść do siebie. 

Przeraża mnie świat, w którym dane nam żyć. Świat, w którym dorośli boją się dzieci. A małolaty pozostają bezkarne. Dzwoniłam na policję, byłam u prawnika i...co z tego, że nauczyciel jest chroniony prawem, skoro dziecku poniżej 13 roku życia NIC NIE MOŻNA ZROBIĆ. Pytałam, czy można wyciągać konsekwencje wobec matki. Można. TEORETYCZNIE. Co jeszcze musi się stać, zanim rodzice, policja, sądy się opamiętają i zaczną chronić prawdziwe ofiary zamiast bezkarnych, śmiejących się w oczy siedmioletnich sprawców? Długa historia, która zostawiła swoje piętno w mojej psychice. Po zwolnieniu lekarskim wrócę do pracy, ale strach pozostanie. Nic już nie będzie tak samo...

Pociesza mnie tylko Bóg, który dziś przemówił do mnie w Biblii takimi słowami:

"Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan" Rzym.12,19