10 maja 2013

Czytamy lektury

Wciąż wydaje mi się, że w pierwszej klasie za mało czytamy. Lektury niby są, ale to tylko kilka króciutkich pozycji: Słoń Trąbalski, Lokomotywa, wiersze Brzechwy - na ich omówienie spokojnie wystarcza jedna lekcja. Chciałam czegoś więcej. Mam trochę dzieci czytających w klasie, więc zachęcam, aby same wypżyczały i czytały lektury w domu - nie mogę tego wymagać na ocenę, bo wiadomo, że samodzielne czytanie lektur nie zawiera się w podstawie programowej, ale wciąż zachęcam i motywuję różnymi sposobami. Później i tak całe lektury czytam w klasie, ale miło jak niektóre dzieci już wiedzą o co chodzi i czasem mnie uzupełniają podczas czytania :)
Przeczytaliśmy już Calineczkę, Jak Wojtek został strażakiem i teraz czytamy Plastusiowy Pamiętnik (Plastuś z plasteliny oczywiście już powstał!). Czasem znajdę w internecie jakieś ciekawe karty pracy do lektur czy pytania sprawdzające, ale sporo muszę się sama nagłowić, żeby lektury były ciekawe i ich omawianie przyjemne dla dzieci. 
Znacie może jakieś pozycje pomocnicze do lektur w klasach I-III? Chętnie skorzystam z podpowiedzi.
Raz w miesiącu mamy też godzinę czytelniczą na której panie z biblioteki czytają maluchom krótkie fragmenty książek, później jest konkurs sprawdzający - zbieramy plusiki, a na półrocze rozstrzygnięcie i nagrody dla uważnych słuchaczy. To też forma zachęty do czytelnictwa.
Tłumaczę dzieciom, że im więcej czytają tym są mądrzejsze i rozwija się ich wyobraźnia. Niektóre z niecierpliwością pytają: jaka będzie następna lektura? Co mamy teraz czytać? Cieszą mnie takie pytania :-) Tylko zastanawiam się czy na wszystko wystarczy mi czasu, bo przez egzaminy i długie weekendy odpadły nam prawie 2 tygodnie, zaplanowanych kilka wycieczek i z materiałem trzeba gonić. Ech, czemu drugi semestr leci tak szybko?!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz